WeMove Europe to ruch społeczny łączący ludzi z różnych państw i środowisk, których wspólnym celem jest budowanie lepszej Europy. Chcemy demokratycznej Unii Europejskiej współtworzonej przez jej obywatelki i obywateli, w której szanuje się zasady sprawiedliwości społeczno-ekonomicznej i chroni środowisko naturalne.
Ta petycja już się zakończyła.
WeMove.EU w dalszym ciągu walczy przeciwko karaniu osób, które oferują pomoc uchodźcom i migrantom.
Do Komisji Europejskiej
Tekst petycji
Osoby oferujące pomoc najbardziej potrzebującym, zgodnie z długą europejską tradycją, zasługują na pochwałę, nie na proces! Stop kryminalizacji wolontariuszy niosących pomoc humanitarną uchodźcom i migrantom.
Dlaczego to jest ważne?
Podobnie jak tysiące Europejek i Europejczyków, poruszonych dramatem rozgrywającym się u wybrzeży Grecji, hiszpańscy strażacy: Manuel, Enrique i Julio zostawili swoje domy i przenieśli się na grecką wyspę Lesbos, aby nieść pomoc tam, gdzie była ona najbardziej potrzebna. Dołączyli do zespołu wolontariuszy organizacji pozarządowej PROEM-AID (Professional Emergency Aid). Jako doświadczeni ratownicy byli w stanie uratować przed utonięciem setki kobiet, dzieci i mężczyzn uciekających na łodziach przed wojną i głodem.
7 maja 2018 r., oskarżeni za pomoc, którą z narażeniem życia nieśli tonącym, stanęli przed sądem. Greckie władze uznały ich działania za próbę przemytu ludzi. Groziło im nawet dziesięć lat więzienia, na szczęście sąd oczyścił ich ze stawianych zarzutów.
Obowiązujące obecnie w Unii Europejskiej prawo pozwala aresztować i oskarżyć o przemyt ludźmi wolontariuszy takich jak hiszpańscy strażacy, za pomoc w ratowaniu z morza osób u wybrzeży Europy bez oficjalnych zezwoleń. Absurdalne regulacje pozwalają na karanie człowieczeństwa i penalizują bezinteresowną pomoc humanitarną. Groźba aresztowania może sprawić, że w trosce o swoją wolność wolontariusze zawahają się przed oferowaniem pomocy ludziom na tonących łodziach. Wobec trwającej od miesięcy tragedii na morzu Egejskim takie wahanie może oznaczać życie lub śmierć dla dziesiątek i setek zdesperowanych uchodźców i migrantów.
Wspólnie zażądajmy od unijnych decydentów, aby pracowników i wolontariuszy organizacji humanitarnych nie sprowadzać do poziomu przestępców i przemytników.
Trwający kryzys uchodźczy i migracyjny to skomplikowany i wielopłaszczyznowy problem. Jednak mówiąc o migracji w kontekście bezpieczeństwa, integracji czy gospodarki, nie możemy zapomnieć o jej ludzkim wymiarze. Człowieczeństwo i przyzwoitość wobec osób potrzebujących pomocy są naszym wspólnym obowiązkiem. Osoby oferujące tę pomoc, takie jak hiszpańscy strażacy, zasługują na naszą pochwałę, nie na oskarżenie przed sądem. Europejscy decydenci muszą o tym pamiętać i skończyć z procederem kryminalizacji wolontariuszy.
Historia wolontariuszy
14 stycznia 2016, późno w nocy, wolontariusze PROEM-AID (Manuel Blanco, Enrique González and Julio Latorre) wraz z innymi członkami i członkiniami grupy otrzymali sygnał o możliwej katastrofie łodzi niosącej uchodźców i migrantów usiłujących dotrzeć do wybrzeży Grecji. Wolontariusze, ubrani w uniformy i kaski, wyruszyli na pomoc tonącej łodzi.
Tej nocy nie znaleźli jednak łodzi. Po długich poszukiwaniach uznali operację za nieudaną i postanowili wrócić na ląd - jednak powstrzymała ich grecka straż przybrzeżna. Greckie władze zażądały, aby wolontariusze stawili się na posterunku w celu zwykłej wymiany informacji - jednak zamiast standardowej rejestracji, na Hiszpanów czekało długie przesłuchanie i w końcu aresztowanie pod zarzutem przemytu ludzi. Obowiązkowy element wyposażenia uniformów ratowników - nóż do cięcia lin - posłużył za powód aby wolontariuszom postawić dodatkowe zarzuty posiadania broni.
Po 3 dniach w areszcie hiszpańscy strażacy zostali zwolnieni za kaucją 5 tysięcy euro za osobę w oczekiwaniu na postępowanie karne.